środa, 10 lipca 2013

"Zamknięci w czterech ścianach"

Parę słów nadzianych euforią i entuzjazmem:
Czemu się tak cieszę? - Często sama zadaję sobie to pytanie patrząc w lustro, gdzie widzę swoje marne odbicie. Jednakże, wbrew pozorom, "do śmiechu nie trzeba mieć powodu."
   Nie wiem po co ten wstępik. ^^ Chciałam się Wam pochwalić, że niedługo nasz (właściwie mój, ale dla Was) blog będzie miał 1000 wyświetleń! Postaram się teraz ładnie napisać rozdział, a jeżeli po nim zaszczyci mnie 1000 wejść, w następnym poście podam link do swojego konta na FB. Chętnie piszę z ludźmi z internetu. Będziecie też mogli zadawać nurtujące pytania mojej niewartej zewnętrznie wnętrza osoby. :D (I takową osobą nazwałabym każdego z Was - wiernego czytelnika mojego bloga). Po drugie dziękuję Wice za wręczenie mojemu blogowi nominacji Liebster Award. I jeszcze jedno; Chwała Wam za wyświetlenia, ale chwała mi za stworzenie już 20 postów!!!
   <Powiedziała co wiedziała i do pisania się zabrała>

Micro-Ice's Diary
   Czy zdarzyło się Wam kiedyś obudzić się w innym miejscu, niż gdzie się poszło spać? o_O Mi i D'Jokowi niestety tak. (Nie żebyśmy razem spali! :P) Byliśmy w bardzo dziwnym, zwykłym, starym, nowym domu, bez okien, z szybami, w którym się znajdowaliśmy, choć wcale nie wchodziliśmy... Podejrzane... -_- A jeszcze bardziej zadziwiający zdawał się być fakt, że przez zamknięte okno bez szyb, wskoczyła Haniack w stroju zakonnicy. 
- Buhaha! Jestem ninją! Nie no, żart, zakonnicą... - Po mimice jej twarzy poznać było można jedynie kwaśno, mdły, ironiczny uśmiech. D'Jok uniósł brew czekając na wyjaśnienie w jej przypadku normalnego aczkolwiek nietypowanego zachowania. - Mógłbyś wstać? - Powiedziała. D'Jok wykonał a ona go odepchnęła i zemdlała padając na jego łóżko. Obudziła się po 3 minutach.
- Cześć. - Zaczął D'Jok z niewiedzą czego ma się spodziewać. - Od dawna mam do ciebie bardzo nurtujące pytanie... Mógłbym wiedzieć o co chodzi!? - Wrzasnął.
- Jak to o co? O to, że jest zasada, że kto wstaje ten nie siada! - Odpowiedziała bez wzruszenia. - Ty wstałeś, ja zasłabłam, kto siada ten nie wstaje, więc ty się przebierz za zakonnice i badaj teren a ja idę spać. - Skończyła i zamknęła oczy.
- Ja!? Zakonnicą!? Nie jestem babą! - Obraził się D'Jok podczas gdy do pokoju wszedł Mark.
- Wiesz, to chyba dobry pomysł, skoro jesteś gejem. - Powiedziałem.
- Co ona robi w twoim łóżku? - Zapytał Mark wskazując na Haniack.
- Oddycham, a co mam robić. Przecież on i tak jest gejem. - Odparła.
- Nie jestem gejem! - Zaprzeczył D'Jok i zaczął tupać nogami niczym małe dziecko. - Poskarżę się tacie! - Krzyknął z nadzieją, że nas postraszył i zadzwonił do Sonego Blackebonca.
   W pewnym momencie do pokoju weszli Thran, Rocket i lunatykujący Ahito. 
- Cześć wam. Widzę macie tu fajny klimacik... - Powitał nas Thran patrząc na tańczącego przed swoim odbiciem w szybie Marka. (Nie wspominając o tym, że za oknem był dom prezydencki, a w nim gapiący się na Marka prezydent Akillianu). - Chciałem wam tylko obwiesić, że jesteśmy w domu parafialnym. Aarch kazał nam tu tymczasowo zamieszkać, póki nie znajdziemy innego lokalu. Aha! I też powiedział, że to może mieć na nas dobry wpływ. Ale nie martwcie się. Zawsze możemy obrabować bank, wskutek czego będziemy mieli kasę na nowe mieszkanie! - Oznajmił Thran, a jego zupełnie łatwy i nieryzykowny plan wszystkim się spodobał. 
   Tak więc, pod wieczór, ukradliśmy sutanny i bezzwłocznie udaliśmy się do banku "Kasy Stefczyka". Na szczęście mieliśmy pod ręką paralizator i duuuużo dynamitu. :3 Nie zważając na irytujące dźwięki alarmów, sygnałów policyjnych i strzałów z karabinów skierowanych w naszą stronę, wyszliśmy z 30mln. gotówki ukrytej pod ubraniem.
  Wkrótce wróciliśmy do domu parafialnego donośnie gwiżdżąc żeby nie wzbudzać podejrzeń. Po jakiś 2 godzinach przyszła policja.
- Widzieliśmy na własne oczy! 7 książąt ukradło forsę z "Kas Stefczyka"! Którzy do byli!? Przyznać się bo krew się poleje! - Powiedział policjant.
- Masz okres!? o_O - Zapytał Mark z niedowierzaniem i wytrzeszczył oczy. W końcu udało nam się wybrnąć z trudnej sytuacji.
- Rocket, wymyśl coś. - Szepnął Thran, a po chwili spod stołu wyskoczyła Babcia Stefcia i porwała Rocketa. - Yyy... No to może ja wytłumaczę. - Kontynuował Thran. - To oni ukradli całą tą forsę! - Powiedział stanowczo wskazując na książąt. - Na szczęście zabraliśmy im te pieniądze żeby oczywiście oddać to policji. Złapaliśmy ich na gorącym uczynku!
- Uuu... Gorący uczynek... - Zaczął sobie coś myśleć Mark w swojej pustej, opustoszałej głowie. W tym czasie Thran oddał forsę gliniarzom a księża poszli siedzieć. Wygląda na koniec opowieści ale jednak pozory znowu mylą. Przyjechał biskup, dam nam porządne kazanie i kazał teraz prowadzić mszę. To dalej nie koniec. Od razu przejdźmy dalej.
   Tak sobie siedzieliśmy niby ucząc się religii i tego jak prowadzić mszę świętą. Biskup powiedział, że trzeba przeczytać ewangelię a potem odprawić mądre kazanie.
- A co to ta ewangelia? - Zapytał Mark.
- Coś w rodzaju krótkiego opowiadania.
- Ahaa! - Powiedział Mark. - Czyli coś w rodzaju takiego wierszyka: "Czy to piątek czy sobota, D'Jok Blackebonce to idiota. Myje zęby kabanosem i popija Domestosem" - Zarecytował dumnie Mark. D'Jok posłał mu tylko zabijające spojrzenie a mina księdza była już nie do opisania.
   Po dłuższym czasie Mark dowiedział się, że jest ewangelia według św. Marka. Z tego powodu rozgłosił wszystkim naokoło, że jest święty i dzisiaj musi koniecznie powiedzieć kazanie. I tak było; O godzinie 18:00 kościół był cały przepełniony babciami; Po prawej stronie siedziały grube, kunsztownie odziane, z fałdkami i wałeczkami na brzuchu, a tłuszcz im się wylewał z każdej strony. Zaś po lewej siedziały chude, trzęsące się ze zwisającą skórą. Mark bardziej upodobał sobie te po prawej. Gdy wygłosił już swoje mądre kazanie musiał się liczyć z gniewem babć. Gorzej jest jednak przyjąć fakt, jakie zadanie biskup powierzył mi.
   Mianowicie, przebrany za księdza, miałem iść siedzieć w ciasnym, dusznym pudełku i spowiadać ludzi, a potem im coś mądrego zaradzić. Siedziałem tam całe dwie godziny słuchając babć, a potem mówiąc im, że wybaczę grzechy jeśli kupią 10 paczek Majsa bez cukru. W końcu, niespodziewanie, przyszedł do mnie Artegor (oczywiście niewiedzący kim jestem).
- Ukradłem Aarchowi kasę z kieszeni na piwo. Dorzuciłem Clampowi prochów do szamponu. Założyłem Dame Simbai kamerę pod prysznicem. Wysmarowałem podeszwy od butów D'Joka majonezem, żeby się ślizgał na boisku. Micro-Ice'owi też ponieważ go nie lubię... - Gdy to usłyszałem, musiałem mu przerwać.
- Dlaczego nie lubisz Micro-Ice'a? - Zapytałem.
- A nie wiem... Wkurza mnie. - Odparł Artegor.
- W takim razie, jeśli chcesz by twoje grzechy zostały odpuszczone, musisz rozgłosić w telewizji na cały Akillian, że Micro-Ice jest najprzystojniejszym i najfajniejszym człowiekiem w całej galaktyce, kupisz mu Porche Carrera, będziesz płacił za benzynę oraz przed kamerą wypijesz Majsa bez cukru i wstawisz ten film na YouTube. - Powiedziałem co wiedziałem i stwierdziłem, że ta praca mi się podoba. Tyle na dzisiaj z mojego pamiętnika. Żegnajcie, niebawem znów dzięki temu blogowi uśmiech zagości na waszym mordkach. :D

Rozdział chętnie dedykowałabym
Laurce, Kacperkowi albo Ali,
dzisiaj Matyldzie, której jeszcze
nigdy w dedyku nie było. Miłych 
wakacji Matyldziu. Wiedz, że Cię kocham :*

6 komentarzy:

  1. Ahahah, padłam. xD
    Nie mogę przestań się śmiać.
    Snow Kids jako księża? Nie no, szczyt! xD
    Najlepszy Micro Ice, rozgrzeszający ludzi, normalnie cud miód i orzeszki. Artegor mnie rozwalił, zwłaszcza z kamerą pod prysznicem. xD
    Zwaliłaś mnie na kolana. Kłaniam się uniżenie i czekam na kolejny rozdział.
    NMBZT! ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah, Snow Kidsi w rolach księży są niezastąpieni. :D Św. Mark ^^ Niestety w następnym rozdziale wyjdą z "zamknięcia w czterech ścianach" parafii ale znajdą równie fajny lokal. :)
      NMBZT! :*

      Usuń
  2. XD HEHE mocne no z pewnościom mocne i śmiercionośne:P
    Ale skoda mi Artegora, bo mi się wydaje Simbai wedłuk mnie ładna nie jest ładna i to pewnie musi być straszne przynajmiej ale rozdział Lodzio Miodzio Z Majonezem xD
    Pozdro :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Dziękuję :D I, szczerze, myślę, że ten był jednym z udanych. Kocham go. I Cb też rzecz jasna. pzdr :**

      Usuń